Ciepło Twego ciała nadal czuję ,
które wypełniło czarne pustkowia w mej duszy.
Dałaś mi zasmakować Swych karmazynowych ust,
od którego nie było nic bardziej delikatnego.
Pokazałaś mi jak wygląda miłość,
która była piękna jak twe czarne oczy.
Jednak Twoja miłość przeminęła,
odeszła tak szybko jak dym papierosowy,
który spokojnie wypuszczałaś z ust.
Opuściłaś mnie
jak kukułka,
która porzuca swoje jajo
w obcym gnieździe.
Odkąd Twe skrzydła namiętności
okrywają inne spragnione serce
odnowiły się pustynie moje ducha.
Szarość wtargnęła w moją rzeczywistość
bezlitośnie szarpiąc to
co sama mi wlałaś.
Nie pojmuję i nie zrozumiem
Twej natury drapieżnej
krwiożerczej bestii.
Smucę się i płaczę w ciemnym kącie
zamykam się w sobie w tym pustym domu
tęknotę i bóle zostaw na stole bo wiem,
że myśl o Tobie też odejdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz