wtorek, 21 stycznia 2014

Przypominacz

Wspomnień potok i wodospod niespełnionych marzeń
zatruwały mi dzień i biadoliły boleśnie w nocy
skupienie wraz z myśleniem stawało koło mnie,
obserwowały moje ruchy rachityczne
poczułem potrzebę pójscia do specjalisty
żeby wyleczył mi mózg zepsuty.

Doktor otworzył mi głowę i zobaczył ów asumpt:
mały, mizerny przypominacz pospolity kłujący moje fałdy.
Lekarz wyssał go odkurzaczem ze szczelną rurą
oznajmując trymfualnie, lecz smutno:
pazożyt usunięty, ale niestety złożył jaja,
nie ma dla pana ratunku.

2 komentarze:

  1. koszmarna nuda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Michale, ciekawy, jak dla mnie. komu się nie podoba, nich spada na drzewo xD
    poruszasz dość istotną kwestię bolesnych wspomnień w bardzo nietypowy sposób.
    Adrianna :]

    OdpowiedzUsuń